W czasach, gdy polska państwowość nie była jeszcze solidnie ugruntowana, gdy analfabetyzm społeczeństwa sięgał poziomu współczesnej alfabetyzacji, gdy łatwiej niż przydrożne kapliczki można było napotkać posążki bożków pogańskich – wtedy to Polskę trzeba było ewangelizować, to do nas trzeba było posyłać misjonarzy, a dla nich wcale nie były to bezpieczne wyprawy.
Dlatego oto Ja posyłam do was proroków, mędrców i uczonych. Jednych z nich zabijecie i ukrzyżujecie; innych będziecie biczować (Mt 23, 34a BT) – ten los, przepowiedziany przez Jezusa, wypełnił się w stosunku do Pięciu Braci Polskich, benedyktyńskich zakonników osiadłych w księstwie Bolesława I na początku XI w. Trójkę stanowili Słowianie (Polacy) o imionach Mateusz, Izaak i Krystyn, z kolei dwóch z nich (Benedykt i Jan) było Włochami, którzy przybyli do kraju na polecenie św. Romualda w 1001 roku. Z zaproszeniem wyszedł sam Bolesław mając na uwadze konieczność dalszego umacniania chrześcijańskiego charakteru państwa, zwłaszcza wobec sąsiadującego z nim cesarstwa Ottona III.
Pustelnicy zobowiązali się przede wszystkim do prowadzenia pracy misyjnej, lecz do jej rozpoczęcia potrzebowali zezwolenia papieskiego, po które wyruszył biskup Brunon z Kwerfurtu. Ponieważ duchowny przez długi czas nie wracał, zniecierpliwieni bracia posłali szóstego benedyktyna, Barnabę (także przybyłego z Włoch), aby wyszedł mu na spotkanie. Jak się okazało, uniknął w ten sposób kaźni, która dokonała się w nocy z 10 na 11 listopada 1003 roku.
Napad miał charakter rabunkowy – przypuszczano, iż mnisi są w posiadaniu dziesięciu funtów srebra przydzielonych przez Bolesława I. Napastnicy ugodzili mieczem znajdujących się w swojej celi Jana i Benedykta, po chwili podobnie postępując z Izaakiem. Mateusza przeszyto oszczepami na dziedzińcu klasztoru. Następnie zamordowano Krystyna, który mieszkał w pobliżu. Sprawców szybko ujęto i oddano za karę na dożywotnią służbę w klasztorze. Kult męczenników rozpoczął się od samego dnia pogrzebu, a Stolica Apostolska ogłosiła ich świętymi już w roku następnym.
Istnieje hipoteza, według której najstarszy znany na ziemiach polskich napis (Ossa trium) dotyczy pochówku trzech z owych pięciu zgładzonych eremitów. Jest to epigraf znajdujący się na uszkodzonej płycie nagrobnej położonej pod posadzką archikatedry gnieźnieńskiej. Częściowo nieczytelny wiersz składa się z pięciu wersów, przy czym odtworzenie ostatniego stało się już niemożliwe:
Zachowany tekst:
OSSA TRIVM TVMVLO FRA…
MVNVS MILITIE, V.. DV..T…DV..
QVI LEGIS..MORTI, DIREP..
AC ANIMAS HORVM REGI..
O…A…
Tłumaczenie:
Kości trzech pochowanych braci […],
którzy byli wojskowymi […],
którzy zmarli śmiercią naturalną […],
a dusze oddają królowi.
[…]
W dniu wspomnienia liturgicznego Braci, przypadającego na 13 listopada, powróćmy myślą do czasów pierwszych polskich świętych. Otoczmy modlitwą tych, którzy już wtedy przyczynili się do zasiedlenia kraju licznymi świątyniami, pozwalającymi nam uczestniczyć w Najświętszej Ofierze i dostępować sakramentów – znaków łaski ustanowionych przez Chrystusa i powierzonych Kościołowi.
[zdj. w tle: J. Matejko, Zaprowadzenie chrześcijaństwa R.P. 965, 1889, Muzeum Narodowe w Warszawie]
[zdj. w treści: wizerunek przedstawiający okoliczności zabójstwa Pierwszych Męczenników Polskich umieszczony w kościele klasztoru kamedułów w Bieniszewie]